fbpx

Przyjemność – Orgazm – Bliskość cz.4

WhatsApp Image 2024-03-24 at 21.28.38

Osobiste Wzorce Erotyki

Moje osobiste badania wokół bliskości, seksualności i jej zagadnień ograniczały się właściwie do rozróżnienia tradycjonalistów i energetyków do czasu, kiedy na mojej drodze stanęły nauki od pięknej kobiety imieniem Jaiya – nauczycielki tantry, terapeutki somatycznej, seksuolożki.

Jaiya na swojej stronie www.missjaiya.com wyznacza dodatkowe 3 wzorce erotyczne. Dziś więc słowo o nich:

Zmysłowiec” – pragnie doświadczać każdym zmysłem. Zapach (wetiweria to mój fetysz), smak, muzyka, obraz, blask świec… dla zmysłowca wszystko może być okazją do wzniesienia energii na poziomy orgazmu energetycznego. Mój mąż na przykład przyznał się do tego, że do takiego uniesienia miał blisko podczas wystawy zdjęć Zbyszko Siemaszko… No cóż – jest zmysłowcem bez dwóch zdań ;). Takich doświadczeń może dostarczyć dźwięk instrumentu, szeptanie, pyszne wspólne jedzenie, faktura sweterka lub halki…

Niektórzy zmysłowcy chcą głaskania, przytulania, miziania – piórkiem, kostką lodu, pazurkiem;), potrafią odczuwać wszystkie miejsca erogenne bardzo głęboko, a do tego każdy z nich ma swoją ich mapę.

Zmysłowiec podobnie jak „energetyk” nie jest raczej zdolny do tradycyjnego seksu w sytuacji napięcia i stresu. Oni najpierw potrzebują się odprężyć, pójść na masaż, poleżeć i rozluźnić się w wannie, poleżeć na kanapie i zobaczyć wspólnie film dla poczucia bliskości. Często potrzebują okazywania im bliskości codziennej – podtrzymywania erotycznego ognia delikatną stymulacją. Kiedy obsługa ich jest umiejętna pięknie otwierają się na tradycyjny seks.

Jaiya wyróżnia jeszcze dwa typy erotycznego wzorca. Po angielsku typ 4 to „Kinky” – nie brzmi dobrze po polsku, bo w tłumaczeniu na nasze to typ „perwersyjny, dziwny, zboczony”…

Już sama nazwa daje poczuć, że to typ trzymający swe upodobania w cieniu i ukryciu tabu jako niecodzienne, nie akceptowane społecznie i kulturowo.

Taki typ nakręca się i podnieca przez tabu – albo kulturowe albo doznaniowe (mocne, niecodzienne doznania). Najczęściej ukrywa swoje preferencje pozostawiając je w sferze marzeń, snów, wyobrażeń, ale czuje niespełnienie poprzez fakt, że nie może, nie umie lub nie chce tego ujawnić. Często zamyka się seksualnie, jeśli nie ma w partnerze/partnerce przestrzeni do takiej zabawy. Fajnie, że coraz więcej mówi się i uczy tego jak mogą wyglądać świadome zabawy erotyczne dorosłych ludzi – od uległości, przez wiązanie linami, seks w nietypowych      miejscach – tu naprawdę sky is the limit.

No i na koniec „Zmienni” – według mojej oceny to w potencjale każdy z nas choć Jaiya wyróżnia ich jako oddzielną grupę. „Zmienni” mają rozpoznany swój erotyczny wzorzec i dość jasno jest on określony. To ich erotyczna natura, seks pierwszego wyboru. Kiedy ta jest jednak zaspokojona otwierają się na kolejne eksploracje.

I tak energetyk czy zmysłowiec po głębszym poznaniu i zaspokojeniu pierwszych potrzeb otworzy się na klasyczną penetrację czy eksplorację tabu. Potrzebuje jednak najpierw stworzyć przestrzeń obecności, uważności i zrozumienia jemu właściwego języka miłości. Najpierw dla siebie samego/ samej. Potem kluczowe wydaje się otwarte nauczenie się mówienia. A tu wchodzi cały kolosalny wątek komunikacji bez przemocy i manipulacji. A tego nie nauczymy się na kursach (choć wiele takich kursów istnieje). Skąd wiem, że kursy tego nie załatwią? Robię w tej materii od dziesięcioleci. Czy to tradycyjne jogiczne przekazy czy naukowe badania, zdania są zgodne – około 90% przekazu to treści niewerbalne. A treść niewerbalna to nic innego jak nasz ton głosu, gestykulacja, a przede wszystkim nasza energia. I tu wkraczamy do królestwa wszystkoczującego „energetyka”. Gdybyśmy wszyscy czuli jak on, świat byłby piękniejszy, a na pewno i cichszy – energetyczna komunikacja płynie przez aury – sczytywanie pola. „Energetyk” robi to świadomie. Cała reszta ludzi nie ma tej świadomości. Ale właśnie tak dochodzi na przykład u „zmysłowca” czy „energetyka” do wygaśnięcia podniecenia, kiedy poczuje (nawet nieświadomie), że „tradycjonalista” ciśnie do happy endu i to już! Zniecierpliwienie, rozdrażnienie, ciśnienie na cel czy ukrycie prawdziwej potrzeby jest wyczuwalne w polu. I słowa mówią „tak”, ale cała reszta (90%) krzyczy „nie”… To pomieszanie z poplątaniem powoduje same kłopoty. Niby mówi „tak”, a jednak jakby „nie”; ona mówi „nie”, a on czuje, że „tak”, w zamotaniu i ciemności pod kołdrą coś się dzieje, nikt nie wie co, a potem jest kac… Moralniak najzwyklejszy.

Bo chaos w komunikacji bierze się z chaosu wewnętrznego.

Jak temu zapobiegać?

Ja znam jedną drogę – poszerzenia świadomości, zajrzenia do własnego cienia, traumy, spotkania się z własną prawdą o osobistej seksualności – jej traumie, historii, osobistym wzorcu erotycznym.

Dopiero wtedy, kiedy stajemy w prawdzie ze sobą jesteśmy gotowi, aby tę prawdę poznał ukochany lub ukochana. Dopiero wtedy możemy mówić o świadomej relacji, w której każdemu zależy na wzroście tego drugiego, na jego/jej rozwoju, umacnianiu się.

Życzę każdemu odbycia tej podróży i dotarcia do portu, gdzie szacunek, świadomość i rozwój jest ważniejszy w związku niż zaspokojenie własnych rządz. To tu rodzi się Miłość. Jaka? Miłość po prostu.

Wdech
Wydech
Sat Nam

Share on facebook
Facebook
Share on google
Google+
Share on linkedin
LinkedIn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *