Dziś znowu usłyszałam, że wellbeing to tylko moda i trend i nie warto się w to bawić. Że pracownicy sceptyczni, nie wiadomo jak temat ugryźć…
Powiem Ci coś…
Chyba z 15 lat temu firma, w której pracowałam zaprosiła na spotkanie Jacek Walkiewicz. Była pogadanka, potem mocna bania na wieczornym bankiecie.
A potem rozeszliśmy się do domu.
I wiesz co?
Niby nic… Na szybko niewiele…
Ale kilka zdań zapadło mi w sercu głęboko i kręciło, kręciło aż wykręciło.
Zwolniłam się z tamtej pracy bo poczułam, że to nie jest kompletnie moja droga…
Gdyby nie inspiracja i Jackowa historia o kamperze, pewnie trochę jeszcze by mi zajęło aby zrozumieć na nowo moje priorytety, to co ważne, usłyszeć głos, który do dziś prowadzi mnie coraz pewniej…
Dziś przekazuję ludziom podstawy osiędbania. Mówię o odpowiedzialności za siebie, o słuchaniu ciała, o potędze oddechu, mocy uwewnętrznienia uwagi. Daję doświadczenie, po którym ludzie podnoszą się i zdezorientowani mówią:
- nigdy tak nie odprężyłam ciała, czuję się jak pijana
- nagle widzę, że wiele stresu generuję sama
- mam narzędzia do stosowania codziennie. Są proste i szybkie a dają więcej niż cały trening na siłowni…
- przywróciłaś mi wiarę, że mogę wyjść z tego kołowrotka
- zrozumiałem już po co jest terapia i że to nie obciach tylko wielka rzecz…
Mówię o tym przez co sama przeszłam w świecie biznesu, który rozumiem jak własne podwórko. Wiem o czym szepcze się przy kawie, wiem jak niewiele trzeba aby zasiać panikę na pokładzie, znam gierki hierarchii, manipulacje, małe zagrywki płynące z lęku. Wiem, że każdy zmaga się ze swoim wewnętrznym procesem i jak do niego trafić…
I tak sobie myślę, ze nawet jeśli wellbeing to „moda” to wspaniała to moda.
Karmiąca długofalowo, dająca ludziom poczucie sensu i wskazówkę którędy trafić do siebie.
Nigdy (serio – nigdy, choć kariera w biznesie za mną długa) nie czułam tak głęboko, że to co robię ma sens.
To takie poczucie misji jest.
Jeśli zatem nie wiesz jak tę modę potraktować w swoim biurze, a chcesz być modny to zapraszam.
Będzie modnie ale i praktycznie, pragmatycznie, życiowo i procesowo. Będzie tak, że każdy człowiek dostanie doświadczenie być może po raz pierwszy w życiu (i zawsze będzie pamiętał ten swój pierwszy raz)
Spotykam się online, w biurach, w swoim studio w Warszawie na Bemowie.
Mam piękny zespół, z którym robimy cuda!
Zapraszam kochani!
Budujmy piękny swiat.
Mamy co robić.
Jak u was z wellbeingiem i osiędbaniem?
Moda w firmie już jest?
Czy dopiero stuka do drzwi?