To brzęczenie w tyle głowy…
Ciągle słyszalne.
W pracy
W domu
W seksie
W kinie
Na wakacjach
Na kolacji
Na parkiecie…
Uciszasz je kieliszkiem, dymkiem, ścieżką, nowym nabytkiem, katorżniczym sportem, porno, balangą, botoksem, krzykiem swoim własnym.
Ale ono wraca….
Powraca brzęczenie wołające cię o to, aby zatrzymać się i zobaczyć siebie.
Nikt cię tego nie uczył wiec nie wiesz jak to zrobić, nie wiesz nawet czy ci wolno.
Bo to, że nawalić się można albo wrzeszczeć to wiesz – pokazane ci to było.
Ale jak usiąść i być ze swoimi uczuciami, co z nimi zrobić, jak ukochać obolałe ciało to już nie.
Bo to odleciane jest.
Sekta jakaś.
Świry.
I niech się czymś porządnym zajmą…
A wiesz, są tacy ludzie i miejsca gdzie zadbanie o siebie jest czymś naturalnym. I oni pokazać ci mogą jak to zrobić, którędy droga do Ciebie.
I może, tylko może… już po pierwszym kontakcie z takimi ludźmi brzęczenie ucichnie?
A z czasem zniknie zupełnie.
Wyobrażasz sobie jakby to było żyć w ciszy wewnętrznej?
Spokoju Ducha, harmonii Ciała?
Ciężko to sobie wyobrazić.
Wiem.
Dlatego zapraszam Cię do doświadczenia.
Zapraszam na:
Zajęcia grupowe
Sesje indywidualne
Dzwiekoterapię
Access Bars
Bioenergoterapię
Wyciszamy brzęczenie!
Pracujemy w Strefie w różnych nurtach, formach, z różnorodnymi technikami prowadzonymi przez wspaniałych nauczycieli. Przyjdź, skorzystaj.
A już w najbliższą sobotę prowadzę warsztat jednodniowy w tradycji jogi kundalini oczyszczania podświadomości – miejsca, z którego brzęczenie się wydobywa…
https://fb.me/e/3mH410VUS
Zapraszam do Strefa Bycia i na priv.
Tymczasem jeśli chcesz, podrzucam fajną ścieżkę dźwiękową – włącz sobie do czytania tego posta.
Może to być fajne doświadczenie.