Takie Kobiety mnie otaczają!
Takie mocarne! Piękne, wielkie, mądre….
Wdzięczność mnie ogarnia za to ogromna.
Za chwile jadę na kolejny warsztat Usłysz swoją Duszę i już czuję moc tej grupy.
Kiedy 20 Kobiet spotyka się po to aby się uzdrawiać dzieją się wielkie rzeczy.
Tak!
Wielkie.
Nie boję się już wielkich słów.
Bo jak coś jest wielkie to jest wielkie!
I nie stanie się małe bo komuś to nie pasuje…
Przez tysiąclecia próbowałyśmy wielkie uczynić małym. Często aby ratować życie.
Dziś wracają do mnie wspomnienia mych babek, prababek, moje własne z poprzednich wizyt na tej planecie…
A wielkie czynione małym pożera.
Pożera od środka, sieje pożogę, walczy…
Tak bardzo pragnie aby je uhonorować.
I nazwać…
Moja młodość upłynęła mi na ciekawym uczuciu. Dziś wróciło ono do mnie w całej swej mocy….
Jakbym dostała bolid Formuły 1 bez instrukcji obsługi.
Jeździłam. Od wypadku do wypadku, od poślizgu do awarii…
Aż na drodze spotkałam mądre Kobiety, a wraz z nimi nadeszła Ona – mądra Kobieta we mnie.
I krok po kroku rozpoznawałam ten bolid zwany tutaj Kobietą…
Ileż niezrozumienia w nas jest… ile pomylenia pojęć, koncepcji, sztucznych tworów, pomysłów na to czym jesteśmy…
A wielkość nie mieści się na plakatach, nie mieści się na sztandarach, nie upakuje się w ramy… ona JEST.
Wszystkim.
Objęcie tego ludzką głową nie jest możliwe.
Serca dobrego trzeba.
Wielowymiarowość, pojemność, ogrom Kobiety jest nie do opisania ziemskimi słowami.
Nasza wielka misja w tym czasie przejścia nie ma precedensów.
Jak nigdy wcześniej czuję każdą komórką pilność i wagę działania a jednocześnie pełne rozluźnienie i zgodę – bo to co jest jest idealne.
Każda z nas jest mistyczką, istotą wielką i potężną.
Dla każdej z nas drogi wielowymiarowe są otwarte.
Każda wkroczy na nie wtedy kiedy będzie jej właściwy czas.
Każda uczyni na Ziemi tyle ile ma uczynić.
Nic więcej nic mniej.
Święte, wielkie, piękne Kobiety.
Właściwe takie jakie są.
Każda na swojej drodze.
Pięknej podróży dla Was Kochane.